Moi drodzy!
Na przełomie kwietnia i maja 2018 rusza w WuKaDor.pl akcja pomocy charytatywnej dzieciom. Każdego miesiąca, po podsumowaniu sprzedaży e-sklepu, suma równa 5 procent wartości netto Waszych zakupów zostanie przekazana na fundacje lub stowarzyszenia niosące pomoc dzieciom. Skupiamy się na dwóch obszarach: zdrowie i edukacja. Bedziemy wdzięczni za sugestie - dodawane WYŁĄCZNIE w uwagach do zamówienia - na jaki konkretnie cel przeznaczyć pieniądze w danym miesiącu. Będziemy Państwa słuchać i jeśli jakiś cel będzie się powtarzał z pewnością nie zostanie pominięty przy przekazywaniu środków. Postępy naszej akcji można śledzić na naszym blogu.
Pragnę również podzielić się z Państwem naszymi emocjami i napisać skąd pomysł na taką akcję. Jak dobrze wiecie jesteśmy niedużą firmą rodzinną. Nasze życie biznesowe przeplata się z naszym życiem prywatnym, dużo bardziej niż w wielkich firmach. Ja osobiście doświadczyłem niewyobrażalnego stresu związanego z poważnymi problemami zdrowotnymi własnych dzieci (dwójki moich synów). Znam z autopsji pobyty w szpitalu, uczucie totalnej pustki w głowie, gdy moje dziecko własnie miało operacje, godziny i dni oczekiwania na diagnozę itd. W naszych obu przypadkach wszystko dobrze się potoczyło. Jestem niesamowicie wdzięczny lekarzom, którzy pomagali moim chłopcom. Naszej rodzinie było jednak łatwiej – jesteśmy z dużego miasta, nie musimy liczyć każdej złotówki potrzebnej choćby na prywatną dodatkową, szybką diagnostykę. Co więcej nasi chłopcy nie potrzebowali zabiegów, których nie da się przeprowadzić w Polsce, bądź które nie są refundowane. Nie wszystkie rodziny mają tyle szczęścia i one potrzebują naszej wspólnej pomocy!
W gronie rodzinnym uznaliśmy jednak, że choć zdrowie jest zawsze najważniejsze, to w przypadku dzieci edukacja jest niemal równie ważna. Niestety pomimo starań wielu wspaniałych nauczycieli, program nauczania nie przystaje do współczesnej rzeczywistości. Nie „produkuje” światłych, dociekliwych, pewnych siebie, umiejących pracować w grupie jak i podjąć samodzielne wyzwanie młodych ludzi. Zamiast tego "wypluwa" nie pewne swoich umiejętności, napakowane wiedzą encyklopedyczną, trybiki w wielkiej machinie współczesnego materialistycznego świata. I znowu, ludzie z dużych miast, z dobrym statusem materialnym, mogą sobie pozwolić, aby wysłać swoje dzieci do prywatnej szkoły, często "poza systemowej", takiej jak szkoły Montessori czy szkoły Waldorfskie. Co jednak z pozostałą rzeszą zdolnych, ciekawych świata dzieci? Nie wszyskie zapewne będą na tyle silne, jak i elastyczne, aby nie dać się „złamać” bezdusznemu systemowi edukacji. Systemowi, traktującego wszystkich jednakowo (bo tak łatwiej i taniej), niezależnie od ich temperamentów, naturalnych predyspozycji i talentów. Te dzieci także potrzebują naszej wspólnej pomocy!
Oczywiście możemy przeznaczać część naszych zysków na cele charytatywne bez robienia rozgłosu i robiliśmy to, ale organizując akcję taką jak teraz, możemy zwielokrotnić efekt. Czy chcemy żeby nasza akcja była jak najbardziej nagłośniona? Oczywiście że tak! Czy chcemy sprzedawać więcej niż do tej pory? Oczywiście, że tak! Właśnie to będzie oznaczać większe środki co miesiąc dla dzieci! Czy możemy zwiększać sprzedaż w inny sposób? Oczywiście, że tak, ale zastanówmy się wspólnie: lepiej, żeby te 5% kwoty, którą płacicie u nas w sklepie dostało np. Google i Facebook (to najwięksi sprzedawcy powierzchni reklamowej w internecie, a bez reklamy ani rusz) czy potrzebujące dzieci? Ja nie mam żadnych wątpliwości.
Wysyłam do wszystkich Państwa maksymalnie dużo pozytywnej energii i mam nadzieję, że wspólnie zapoczątkujemy tą akcją coś wielkiego i pięknego!
Michał Kasprzyk